czwartek, 12 września 2013

A po meczu na kremówki.

Środa to tradycyjnie już Puchar Polski. Jako że dzień wolny, to trochę dłuższy wojaż. Mianowicie górskie okolice czyli Wadowice.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Powrót do Ludwinowa.

W niedzielne przedpołudnie postanowiłem nadrobić karygodną zaległość. Nigdy nie gościły na moim blogu zdjęcia kultowego obiektu sportowego, Mekki krakowskich turystów stadionowych - stadionu Garbarni przy ulicy Rydlówka 23. A więc smacznego!


czwartek, 22 sierpnia 2013

środa, 21 sierpnia 2013

Wartki mecz.

Ciężki jest chleb obieżyświata - raz suchy, a raz mokry i błotnisty. Tym razem spadłem pod rynnę do Jeziorzan, gdzie miejscowa Wisła (jedna z 33-ech w kraju) podejmowała Queen's Park Rangers Pogoń Skotniki.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Takie tam w B klasie...

Jedzie sobie człowiek MPK-iem jakieś 30 kilometrów od centrum, żeby obejrzeć jakiś spokojny mecz w niższej lidze. A tu nie, ciągle tylko jakieś bramki, kartki, zmarnowane setki, bijatyki....

sobota, 17 sierpnia 2013

Z dużej chmury mały dym.

Gdy mam do wyboru kilka opcji, zwykle wybieram mecz z szansą na zorganizowany doping. Takowy miał być prowadzony na derbach: Raba Dobczyce - Rokita Kornatka. A więc pakujemy menele i w drogę.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Remanenty: Radziszów

Radziszów - takie małe cuś nieopodal Skawiny (odezwał się Krakus co?) - znane głównie z uzdrowiska. No i oczywiście z lokalnej dumy gminy - Radziszowianki.

niedziela, 30 czerwca 2013

Koniec świata w Śledziejowicach.

Koniec świata – potencjalny, różnie wyobrażany proces zakończenia istnienia czegoś. Jest on powszechnie związany z nauką, filozofią, religią i kulturą. Wśród miłośników piłki nożnej wiążę się on ściśle z pojęciem "koniec sezonu".

Wielkie emocje w Stryszawie.

Ten mecz zapamiętam jako jeden z najlepszych, jakie w życiu widziałem. Półfinał Okręgowego Pucharu Polski w Stryszawie - chociaż stosunkowo daleko, warto było jechać :).

piątek, 28 czerwca 2013

Koniec passy, początek wakacji.

Czwartkowe mecze stały się oficjalnie nową świecką tradycją. Tym razem gościłem na finale Okręgowego Pucharu Polski na szczeblu krakowskim...

czwartek, 20 czerwca 2013

Weekend zaczyna sie w czwartek.

Jak mawia staropolskie przysłowie: "okazja czyni groundhoppera". Skoro wiec była okazja obejrzeć ligowa młockę w czwartek...

środa, 1 maja 2013

Na drugie: Strzelcy.

Na więcej bramek liczyłem podczas drugiej połowy - w końcu grała B-klasa. No i oczywiście Strzelcy - kto jak nie oni?

Na pierwsze: Podgórze.

Zakurzyło się strasznie na tym blogu - nie byłem na meczu niższej ligi już prawie 6 miesięcy (!). Biję się w piersi i obiecuję poprawę, jako zadośćuczynienie dwie połowy meczów. Na pierwszy ogień okręgowe derby...

piątek, 15 marca 2013

To i owo, biletowo.

Jako że runda wiosenna w pełni, za oknem słoneczko i ćwierkają ptaszki, piłkarze wyszli pokopać się trochę. Jak wiadomo w niektórych przypadkach za piłkarzami drużyną podróżują także miłośnicy sportu i napojów rozgrzewających. Tak więc to dzięki nim świat dowiaduje się, jak wyglądają bilety we wszystkich rejonach świata. A o to próbka podróżowania za jeden bilet:

Na pierwszy ogień Brunatne Miasto. Bilet tutaj elegancki, wręcz można powiedzieć, że klasyczny, chociaż niewielkich rozmiarów, tak jak i sam klub.

Stolyca - i słynny obiekt przy Konwiktorskiej. Bilety tutaj w stylu "old school". Zaskoczeniem in plus - "Armia Białej Gwiazdy" i "Wisła Sharks" - najbardziej kumate bilety w kraju :)

I wreszcie Białystok - słynny Łowca bramek, witający nas faszystkowskim przyjacielskim gestem. Kompozycja oparta na diagonach, z mocnym akcentem czerwieni. Voila!

Darujcie, o meczach pisać nie będę, poszukajcie sobie relacji :). Może wkrótce coś z niższych lig. Adieu!