piątek, 28 czerwca 2013

Koniec passy, początek wakacji.

Czwartkowe mecze stały się oficjalnie nową świecką tradycją. Tym razem gościłem na finale Okręgowego Pucharu Polski na szczeblu krakowskim...


28.06.2012 r, 18:00, Okręgowy PP, stadion Milenium Skawina
Wiślanie Jaśkowice - Dalin Myślenice 2-4 (1-1)
Widzów: 150

Dojazd: 1h autobusem

Pogoda: 20C

Bilet: 6 zł


Bramki: 1
Kibice: 0,5
Pogoda: 1 

Infrastruktura: 0
Emocje: 1
SUMA: 3,5/5




OPIS + ZDJĘCIA:

W finale mierzyli się: trzecioligowy czwartoligowy  Dalin Myślenice i gospodarze piątoligowi szóstoligowi Wiślanie Jaśkowice (w tym roku awansowali do czwartej piątej ligi). Żeby dostać się na ten szczebel rozgrywek jaśkowiczanie musieli wyeliminować siedmiu (!) przeciwników, wśród których znalazł się m.in. Hutnik. Dla porównania - Urugwaj, żeby zdobyć mistrzostwo świata w 1930 roku musiał wygrać tylko 4 mecze.
Wiślanie swoje mecze rozgrywają w Skawinie, na boisku Milenium. Według wujka Google adres boiska to Torowa 1...
 
Jednak obiekt znajduje się na drugim końcu tej ulicy :). Zanim trafiłem, zwiedziłem pobliskie: Biedronkę, ściśle strzeżony teren firmy o nieznanej mi działalności, wiadukt nad torowiskiem. Na szczęście miły mieszkaniec Torowej wskazał mi właściwy kierunek, a nawet podwiózł na stadion. Gracias!
Na boisko wszedłem spóźniony jakieś 10 minut. Byłem zadowolony z biletu (chociaż mistrz Painta mógł się bardziej postarać). Przegapiłem natomiast pierwszą bramkę dla Dalinu.
Oto trybuna w pełnej krasie, na pierwszym planie boisko treningowe. Liczba widzów jak na czwartek i poziom całkiem rozsądna.
Niestety, mój aparat zaczął odmawiać posłuszeństwa i wielu dobrych zdjęć Państwo tu nie uświadczą (w sumie to jak zawsze...)
 Tutaj miejscowa loża szyderców (w wersji różowej).
A tutaj dzielni strażacy z Jaśkowic (liczba strażaków jakieś dwa razy wyższa niż na meczach ekstraklasy). Aż się chciało zaśpiewać "Płonie ognisko na Ł..." :P.
 Koło 30 minuty sędzia odgwizduje jedenastkę dla gospodarzy...
Którą miejscowy snajper pewnie wykorzystuje (jak widać).
Zestaw sędziowski - żółte i czerwone. Kiełbaski w przerwie, niestety nie dla mnie :(.
Tutaj najostrzejsze moje zdjęcie z tego meczu ;). W drugiej połowie nie działo się prawie nic - Dalin strzelił bramkę z wolnego z połowy, potem kolejną po akcji zakończonej strzałem do pustej, potem Wiślanie odpowiedzieli rogalem z rzutu wolnego w samo okienko od słupka, ale myśleniczanie ucięli wszelkie dyskusje kolejną ładną bramką. Nuda!
Tak więc ku smutkowi gospodarzy piękny sen skończony. Dalin zagra teraz ze zwycięzcą finału dla Małopolski Zachodniej (czyli albo z Glinikiem albo z Tymbarkiem). Natomiast Wiślanie udają się na zasłużone wakacje. Oby z wakacji wrócił mój aparat. To tyle!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz