Błękitni Modlnica - przed tym tygodniem niewiele mówiła mi ta nazwa. Jednak zupełnym przypadkiem w ten weekend widziałem mecze pierwszej i drugiej drużyny w jakże zaciętych meczach klasy A i C. Zaliczyłem mecze na dwóch znanych mi, nieodległych stadionach - Zwierzynieckim i Bronowiance.
20.10.2011 r, 18:00, Liga Europy
Wisła Kraków - Fulham FC 1-0 (0-0)
Widzów: 16500
Pogoda: 7C, bezchmurny wieczór
Bilet: 29 zł
OPIS:
- Moda na mecze już trochę przeminęła - widoczne łysiny na trybunach. Następny planowany wzrost publiczności - mecz z Twente (jeżeli jeszcze będzie o coś) lub mecz z Lechem w przysłym roku.
- Niestety nie widziałem czerwonej kartki dla Fulham ani dla Wisły, ani także bramki :).
- Wisła ma jeszcze szanse wyjść z grupy - serce podpowiada, że wyjdzie, rozum jest sceptyczny.
- Niemiłym akcentem była awaria oświetlenia - wstyd na całą Europę...
22.10.2011 r, 14:00, Krakowska A Klasa grupa II
Zwierzyniecki KS - Błękitni Modlnica 1-1 (0-1)
Widzów: 50
Pogoda: 5C, pochmurnie, wietrznie
Dojazd: 20 min autobusem i spacer przez Błonia
Bilet: brak
Bramki: 0,5
Kibice: 0,5
Pogoda: 0,5
Infrastruktura: 0,5
Emocje: 1
SUMA: 3/5
OPIS:
- Stadion Zwierzynieckiego to jeden z najbadziej charakterystycznych w tej części Europy. Dla każdego turysty stadionowego podróżującego po Krakowie pozycja obowiązkowa!
- Na szczęscie byłem już kiedyś na tym obiekcie, więc mimo ukrycia za drzewami trafiłem bezbłędnie (niestety z kilkunastominutowym opóźnieniem - zdążyłem jednak na pierwszego gola).
- Zwierzyniecki KS to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Krakowie. Powstał w 1921 jako zbuntowana sekcja Cracovii, jest dzisiaj jedynym krakowiskim klubem, który rozgrywa swoje mecze bezpośrednio u źródeł ruchu footballowego w Grodzie Kraka - mianowicie na Błoniach. Z okazji 90-lecia klubu organizowana jest wystawa traktująca o historii tego klubu - chyba pójdę oglądnąć :).
- Faworytem meczu zdecydowanie byli gospodarze - mimo że są beniaminkiem. Jednak jak to zwykle bywa to goście strzelili po składnej akcji bramkę i faworyt musiał odrabiać straty.
- W największe emocje obfitowały końcówki połów. W pierwszej rzut karny dla Zwierzynieckiego - ofiarna obrona "na raty" bramkarza (co prawda strzał w środek bramki ale i tak duże brawa). Drugi karny na początku drugiej był już celny (a'la Panenka), około 90 minuty po wcześniejszym zmarnowaniu przez Zwierzynieckiego kilku okazji typu "trzech na jednego i strzał obok bramki" nastapiło spięcie na linii kopiący z kolegami kontra kopnięty z kolegami. Mimo, że poszkodowanym był zawodnik z Modlnicy, sędzia potraktował gości dwoma, a gospodarzy tylko jedną żółtą kartką.
- Trener Zwierzynieckiego to choleryk - nie wahał się wrzeszczeć nawet na sędziego (za co został jednak upomniany). Patrząc na niego miałem skojarzenia ze srogim nauczycielem WF-u :).
- Na trybunach: zaobserwowałem kilku przedstawicieli Modlnicy (chociaż po bramce dla Błękitnych brawo biła cała trybuna), obecnych także czterech szalikowców Zwierzynieckiego, ich doping sporadyczny, wspomagany (napoje wyskokowe).
- Cytat dnia: "Grając na własnej połowie nie można strzelić bramki". Wypada się tylko zgodzić i dodać, że zawsze może być samobój :).
ZDJĘCIA:
23.10.2011 r, 11:00, Krakowska C Klasa grupa II
Bratniak II Kraków - Błękitni II Modlnica 6-3 (2-1)
Widzów: w porywach 15
Pogoda: 7C, pochmurnie
Dojazd: 15 min autobusem
Bilet: brak
Bramki: 1
Kibice: 0
Pogoda: 0,5
Infrastruktura: 0,5
Emocje: 0,5
SUMA: 2,5/5
OPIS:
- Szlagierowo zapowiadający się mecz C klasy między rezerwami Bratniaka a rezerwami Błekitnych rozgrywano na stadionie Bronowianki (Bratniak jest bezdomny, pierwsza drużyna gra na Nadwislanie, gdzie już w tym sezonie byłem LINK).
- Przed meczem nie miałem pojęcia, kto jest faworytem, jednak z tego, co słyszałem, Bratniak ostatnie cztery mecze wygrał.
- KS Bratniak to akademicki klub piłkarski związany z UJ. Z tego powodu więc popularni "Akademicy" grali w zielonych kostiumach.
- Pierwsza bramka dla gospodarzy to piękny strzał dziesiątki w samo okienko. Gdy wydawało się, że następne bramki są tylko kwestią czasu, niespodziewanie Błękitni wyrównali (obrońcy Bratniaka postanowili widocznie poobserwować, czy napastnicy gości trafią nieatakowani do bramki -eksperyment się powiódł).
- W momencie drugiego trafienia dla gospodarzy emocje się skończyły - Bratniak kontrolował grę. W drugiej połowie gospodarze powinni strzelić znacznie więcej bramek, jednak 4 gole i tak usatysfakcjonowały mnie.
- Błękitni mieli pechowy weekend - najpierw dwa karne przeciwko nim w meczu pierwszej drużyny ze Zwierzynieckim, teraz dwa karne w meczu rezerw - tym razem oba celne.
- Na meczu poznałem bardzo miłego kibica Wisły :). Niestety, nie wiedział on, jakie drużyny grają i tylko krzyczał "Do boju zieloni!". Wiedział za to, że najlepszym graczem Wisły jest Dudu Bidon i że dzisiaj Wisła gra z ŁKS. Pozdrowienia dla tego Pana :).
- Statystyki meczowe: bramki: 6-3 dla Bratniaka, słupki i poprzeczki: 3-2 dla gospodarzy, zmarnowane "setki": ok. 10-0 dla Akademików, spalone słuszne i niesłuszne: 5-3 na niekorzyść sędziego, ilość osób pijących do niepijących: ok 5-5, zbite szklanki kontra niezbite szklanki: 1-6.
- Mecz oglądało w porywach 15 osób, jednak od początku do końca tylko ja i mój znajomy Wiślak :).
ZDJĘCIA:
E tam jaki wstyd? Ja nawet o tym nie słyszałem. Myślisz, że po meczu cała Europa na ten temat debatowała? ;P
OdpowiedzUsuńChodzi mi o tę awarię z Wisła - Fulham.
OdpowiedzUsuńTo, że nic o tym nie słyszałeś świadczy dobrze o naszym marketingu :). A wstyd na Europę, bo to w końcu rozgrywki europejskie, a i stadion miał być na poziomie "europejskim".
OdpowiedzUsuń