Miesiąc za miesiącem, niepostrzeżenie mamy już prawie listopad i bliżej nam do końca rundy niż do początku. W ostatni tydzień października zaliczyłem tylko jeden mecz piłkarski, minimum zostało więc spełnione.
29.10.2011 r, 18:00, Ekstraklasa
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko - Biała 0-1 (0-1)
Widzów: 13620
Pogoda: 10C, bezchmurny wieczór
Bilet: karnet
OPIS:
- Pisanie o tym meczu to nie będzie żadna przyjemność. Piłkarze pokazali żenującą grę, brak ambicji i wszystko co najgorsze. Drugi raz w historii mały klub z Bielska przyjeżdża do jaskini lwa i drugi raz zwycięża. Nie nastraja to optymistycznie przed starciem z Fulham.
- Na trybunach pustki, nasz doping przeciętny, momentami wręcz beznadziejny. Bielszczanie w niezłej jak na swoje możliwości liczbie i z głośnym dopingiem.
- Po meczu przypomnieliśmy zawodnikom, że wynik derbów to rzecz święta. To starcie już za tydzień!
Nie byłem na żadnym meczu niższych lig, niemniej w środę planuję miły wyjazd do Czech na koszykarki. Nasze Panie nie zawiodły i w niedzielę pokonały Lidera Pruszków. Mecz był zaskakująco wyrównany, na szczęście Wiślaczki mają w składzie Erin Philips. Kibice z Pruszkowa w kilka sztuk nie prowadzili dopingu.
Erin Philips czyli wiślacki Michael Jordan. |
Tabela ogólna: