sobota, 3 września 2011

Skuteczność Clepardii, frajerstwo Nadwiślana.


Korzystając z kończącej się niestety swobody postanowiłem spędzić pierwszą sobotę września na obiektach piłkarskich i w związku z tym także w autobusach i tramwajach. Daniem głównym dnia miało być spotkanie nowohuckiej Grębałowianki z niepokonaną w tym sezonie Clepardią - a więc pierwsze derby Krakowa! Jako przystawkę przed daniem głównym potraktowałem mecz Nadwiślana z Dragonem Szczyglice. Obydwa mecze dostarczyły dużo walki i całkiem sporo goli.

03.09.2011 r, 11:00, Krakowska Klasa A gr. II
Nadwiślan Kraków - Dragon Szczyglice 3-3 (1-0)
Widzów: 30
Dojazd: 1h spacerem
Pogoda: 30C, słonecznie
Bilet: 5 zł

Bramki: 1
Kibice: 0
Pogoda: 0,5
Infrastruktura: 0,5
Emocje: 0,5
SUMA: 2,5/5

OPIS:
  • Obiekt Nadwiślana leży w reprezentatywnym rejonie Krakowa - u stóp wzgórza Wawelskiego, między Starym Miastem a Rynkiem, niedaleko Wisły, na byłym obiekcie Makkabi Kraków. Nie wpłyneło to jednak korzystnie na frekwencję - na pewno wpływ miała na to pora rozegrania meczu. Warto też wspomnieć, że piłkarze grali na sztucznej murawie.
  • W czasie meczu za trybuną główną a przed trybuną "rezerwową" (trzy razy większą) trwały przygotowania do jakiegoś festynu. Szczególnie duzo było baloników :).
  • Krzesełka na obiekcie są bardzo niewygodne, na szczeście siadając w trzecim rzędzie można się oprzeć o coś w rodzaju płotku i wygodnie się rozłożyć.
  • Mój ulubiony styl kibicowania po tym meczu - plażowanie.
  • Pierwsza połowa to nieustający koncert bluzgów z jednej i drugiej strony (szczególnie do trenera gospodarzy pasowałby przymiotnik "krewki"). Wszystkie trzy bramki dla Nadwiślana padły po... wrzutach z autu. Gospodarze nie potrafili jednak utrzymac prowadzenia 2-0 i 3-1 i ostatecznie mecz zakończył się remisem.
  • Bramkarz gospodarzy uratował kilka razy swój zespoł w czasie pierwszej części, jednak w czasie drugiej zawalił dwie bramki.
ZDJĘCIA:


 
03.09.2011 r, 16:00, Krakowska Liga Okręgowa gr. 1
Grębałowianka - Clepardia Kraków 0-2 (0-0)
Widzów: 150
Dojazd: 70 min autobusami
Pogoda: 25C, słonecznie
Bilet: 5 zł

Bramki: 0,5
Kibice: 0,5
Pogoda: 1
Infrastruktura: 0,5
Emocje: 0,5
SUMA: 2,5/5

OPIS:
  • Nazwa "Grębałowianka" pochodzi rzecz jasna od nazwy osiedla, ta zaś od słowa "gręby" czyli gruby. Nie zauważyłem jednak żeby Grębałowianie byli jacyś bardziej otyli :).
  • Bilety na Grębałowiankę kosztują 5 zł, jednak miły pan sprzedający podarował mi tę kwotę i mogłem wejść za darmo :).
  • Pomiędzy dwoma trybunami znajduje się loża VIP czyli taraz restauracji "Dogrywka". W czasie przerwy między widzami rozlosowywana jest... pizza (na koszt restauracji oczywiście). Dzisiaj, może ze względu na godnego rywala, rozlosowano dwie pizze dla posiadaczy biletów 1 i 9 - mój bilet miał numer 19...
  • Na trybunach zanotowałem kilkuosobową delegację kibiców Clepardii.
  • Liczyłem na "gruby" mecz i się nie pomyliłem - poziom był znacznie wyższy niż podczas meczu Nadwislana (a wydawałoby się że to tylko klasa różnicy).
  • W pierwszej połowie lepiej grała Clepardia (poprzeczka), w drugiej połowie przycisnęła popularna "Gręba", jednak dwa razy z kontrą wyszli goście i to oni cieszyli się z sukcesu.
  • Po pięciu kolejkach Okregówki Piłkarze z Kleparza z kompletem oczek pewnie kroczą po awans.
  • Nie był to z pewnością ostatni mecz Clepardii na którym byłem - w końcu stadion tej druzyny jest położony o rzut beretem od mojego domu.
ZDJĘCIA: 

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz