środa, 1 maja 2013

Na drugie: Strzelcy.

Na więcej bramek liczyłem podczas drugiej połowy - w końcu grała B-klasa. No i oczywiście Strzelcy - kto jak nie oni?

1.05.2013 r, 17:30, Krakowska B klasa gr. 3
Strzelcy/Korona Kraków - Sparta Przeginia Duchowna - Narodowa 1-0 (0-0)
Widzów: 17
Dojazd: 25 min spacerkiem z Podgórza
Pogoda: dalej ta sama
Bilet: brak

Bramki: 0,5
Kibice: 0
Pogoda: 0,5
Infrastruktura: 1
Emocje: 0,5
SUMA: 2,5/5


OPIS + ZDJĘCIA:
 Z cyklu całkiem fajna trasa: KS Podgórze - Dekerta - Rękawka - Rynek Podgórski - Parkowa - KS Korona.
Efektowna brama i troche zaniedbane kasy (biletu brak oczywiście). 
Slowo wyjaśnienia: KS Strzelcy grają obecnie na obiekcie Korony Kraków, więc oficjalnie występują jako Strzelcy/Korona. Ich rywal to Sparta Przeginia, ale jako że są dwie Przeginie, używa się nazwy Sparta Przeginia Duchowna-Narodowa.
Obiekt położony w centrum parku (w założeniu Podgórze miało być "zielonym miastem" - stąd właśnie wielki park w okolicach rynku podgórskiego)

 Niepowtarzalny obiekt - wielkie kamienne trybuny otaczające boisko niczym cielsko anakondy ciało ofiary. No może trochę przesadzam ale naprawdę mi się podoba :).
 Kolumnada - nawiązanie do dawnego stadionu przy Reymonta?
Kolejny hicior - czyli loża dla vip-ów.
A oto siedziba klubu w całej okazałości - też miodzio.
 Niestety, do całości bryły nijak miały się ławki dla rezerwowych - nawet mimo dziarsko maszerujących po nich mrówek.
O ile na pierwszej trybunie można było jeszcze znaleźć jakieś wolne miejsca, o tyle na drugiej ani szpilki wcisnąć.
Murawa z tych nienajrówniejszych... Ale tylko za bramkami.
 Ten pan (chyba trener Strzelców) uświadomił mnie kto gra w jakich strojach i jaki jest wynik (wtedy jeszcze bezbramkowy).
 Dopiero później zorientowałem się że goście mają wielki napis SPARTA na plecach :).
 Chociaż można było się pomylić (tutaj sztab gospodarzy w dresie Tomasovii Tomaszów Lubelski).
 -Ej chłopaczku, maszluga? - zagadywali miło miejscowi kibice :).
 Bramkarz Sparty niewyraźnie wyglądał ogólnie, nie tylko na zdjęciu. Po jego babolu (puszczenie strzału prawie z połowy boiska) Sparta straciła jedyną bramkę... Może to przez brak numeru na koszulce?

 Po meczu wspólna radość kibiców i piłkarza Strzelców (reszta poszła do szatni).
Zegar klubowy wyraźnie wskazywał koniec meczu. Tak więc do domu i do następnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz